Stworzenie ciekawego wpisu, wbrew pozorom nie należy do najłatwiejszych. Nie wystarczy dobry temat, bardziej chodzi o jego ujęcie. Tak naprawdę użytkownik, który odwiedza bloga decyzję o tym, czy zostanie na stronie i przeczyta tekst do końca, podejmuje w ciągu zaledwie kilku lub kilkunastu sekund. Zwykle czyta pierwsze dwa, trzy zdania i albo zostaje albo odchodzi na zawsze. Jak wobec tego zachęcić go do przeczytania całości? Może was zaskoczę, ale wcale nie trzeba być filologiem, ani świetnym pisarzem.
Bloger wcale nie musi być dziennikarzem i pisać w sposób obiektywny, najlepiej nie wyrażając swojej opinii. Wręcz przeciwnie, może pozwolić sobie na naprawdę wiele. Internet rządzi się innymi prawami i należy o tym pamiętać. Jeśli dany temat Cię interesuje, bądź nurtuje, opisz go! Tak jak go widzisz, na luzie i swoimi słowami. Nie staraj się na siłę używać wyrażeń, których znaczenia nie zna większość czytelników. Nie buduj zbyt długich zdań i zadbaj o ortografię. Nic tak nie razi w oczy jak błędy w pisowni. Jeśli jesteś dyslektykiem, korzystaj z programów, które sprawdzają poprawność tekstu. Nie pisz pod wpływem złych emocji – w sieci nic nie ginie! Nie obrażaj i nie dyskredytuj nikogo. Można przecież napisać, że coś Ci się nie podoba i wyjaśnić dlaczego, ale w sposób który nikogo nie urazi. Ja to nazywam pewnym rodzajem obłudy, którą większość z nas stosuje na porządku dziennym, nie zawsze zdając sobie z tego sprawę. Wyobraź sobie sytuację, kiedy ktoś prosi Cię o wyrażenie opinii na temat jego wyglądu, nowego samochodu, itd. Przecież wszyscy umiemy ładnie odpowiedzieć, że jest super, ale byłoby jeszcze lepiej gdybyś to, czy tamto udoskonalił, itd. Każdy z nas jest w pewnym stopniu dyplomatą. Oczywiście powstała cała masa tekstów o negatywnym wydźwięku, często wręcz wulgarnych, które szybko zdobyły popularność, ale kiedy ceną, którą trzeba za ten rozgłos zapłacić jest sprawa w sądzie, chyba zgodzicie się, że nie warto. Lepiej spokojnie i stopniowo zyskiwać coraz to większe grono czytelników i budować swoją markę, niż zaliczyć przysłowiowe 5 minut sławy i zniknąć z sieci na dobre.
Jeśli chodzi o wizualną stronę bloga, która jest równie ważna, postaraj się sformatować tekst tak, aby był przyjemny dla oka. Podziel go na kilka akapitów. Możesz też do każdego dobrać osobny nagłówek. Dzięki tym prostym zabiegom, treści na Twoim blogu będą przejrzyste, a samo czytanie stanie się przyjemniejsze. Warto wzbogacić tekst zdjęciami, bo jak wiemy, czasem dobre ujęcie obiektywem aparatu potrafi powiedzieć więcej niż 1000 słów.
A zatem przystąp do dzieła. Pamiętaj, że trzeba ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Jeśli tylko możesz sobie na to pozwolić, pisz codziennie. Po drugie – czytaj i wzbogacaj zasób słów. Początki są zawsze trudne, dlatego nie zniechęcaj się, jeśli nie od razu wszystko będzie szło po Twojej myśli. Daj sobie czas. Sam fakt, że będziesz pisał dużo i często, to już tak naprawdę połowa sukcesu. Większość blogów po dosłownie kilku wpisach przestaje być prowadzona. Jeśli masz wątpliwości, przed publikacją tekstu daj go kilku znajomym do przeczytania. Poznaj ich opinię. Ewentualne uwagi mogą być naprawdę cenne.
Żeby pisać nie trzeba być specjalistą, ale z kolei by nim kiedyś zostać trzeba konsekwentnie tworzyć kolejne teksty.