Ciekawy projekt internetowo-biznesowy, o którym dowiedziałem się zaledwie parę dni temu.
A piszę o nim dopiero teraz, ponieważ musiałem najpierw sam sprawdzić, zobaczyć, przetestować i pobawić się ciekawostkami. Mowa oczywiście o www.chatroulette.com, serwisie udostępniającym wideorozmowę. Rozmowy odbywają się z losowo wybranymi użytkownikami serwisu z całego świata.
W przeciągu zaledwie dwóch dni „oglądania różnych gęb” odwiedziłem Grecję, Kanadę, USA, Anglię, Szwecję, Niemcy, Francję, Hiszpanię i nieznany kraj azjatycki. W tym samym czasie natknąłem się na wielu zboczeńców, czekających na królewnę z bajki, seks na żywo i parę dziewczyn. Reszta to faceci, w miarę normalni.
Pomysł jest genialny, podobno wart konkretnych pieniędzy i nie dziwota, bo przecież siedzi tam tyle ludzi… ale nie wiem po co. To coś dla rozbicia nudy? Nie wiem, grupą docelową wydają się być wszyscy. ChatRoulette.com stworzony został przez rosyjskiego siedemnastolatka. Pomysł prosty i genialny.
Najgorsze jest jednak to, że oglądanie ludzi z całego świata wciąga. Są fajni, są głupi, są śmieszni i nudni. Niestety mało kobiet i dlatego rzucam nałóg w cholerę ;) Wkurza mnie również brak jakiejkolwiek kontroli nad tym z kim się rozmawia. Fajnie byłoby stworzyć jakieś profile i móc wracać do osób, z którymi kiedyś się gadało. W tej chwili to zbyt szybka rozrywka.
I przestrzegam was! uważajcie, bo ta strona wciąga.