To już VI czwartek z Napoleonem Hillem. Dzisiaj poruszam kolejno czwarty i piąty… szczebel drabiny do sukcesu – wyobraźnia i działanie. Napoleon nie pisze wiele o wyobraźni, uważa ją jednak za jedną z cech, bez której nie jest możliwe osiągnięcie pełnego sukcesu. Podaje przykłady wielkich ludzi, którzy odnieśli swój życiowy sukces dzięki wyobraźni (Edison, Kolumb, bracia Wright). Bardzo silnie łączy wyobraźnię z Inicjatywą, o której pisałem tydzień temu.
„Wszystkie wielkie wynalazki zawdzięczamy połączeniu dwóch sił: inicjatywy i wyobraźni. Nikt nie jest w stanie wskazać linii wyznaczającej kres możliwości zupełnie zwykłego człowieka, który wykazuje się pierwszą z nich i korzysta z potęgi drugiej.”
Wyobraźnia jest ważna, ale trzeba dawkować ją z umiarem i korzystać z niej w konstruktywnych działaniach. Zdecydowanie łatwiej w dzisiejszym świecie używać wyobraźni do niszczenia i działań destruktywnych, jednak prawdziwą siłę wykażą jedynie Ci, którzy okiełznają siłę wyobraźni i nauczą się jej prawidłowo używać. Ja nadal się uczę, chyba zostałem zbyt bujnie obdarzony przez naturę wyobraźnią i z tego miejsca zapowiadam wam, że kiedyś napiszę książkę. Aby opanować siłę wyobraźni trzeba nauczyć się samokontroli, o której zresztą będzie w jeden z następnych czwartków.
„Brak tych dwóch cech jest główną przyczyną, dla której 95 procent dorosłej populacji świata nie ma żadnego sprecyzowanego celu, a zatem także powodem tego, że te same 95 procent ludzi po prostu podąża w swoim życiu śladami innych.”
To wyobraźnia kształtuje nasze przyszłe życie i wszelkiego rodzaju mędrcy od samorozwoju, kształcenia motywacji itd. często o tym wspominają. Przykładem tutaj może być słynny Joe Vitae(LP), plecie, plecie tych głupot dużo, ale o wyobraźni mówi. O tym samym mówi również Ron Holland.
Podsumowaniem wartości wyobraźni w dążeniu do sukcesu niech będzie to zdanie:
„Przywódcami są ludzie z wyobraźnią, wykazujący się inicjatywą.”
Osobiście uważam, że działanie jest najważniejszym elementem, bez którego odniesienie sukcesu nie jest po prostu możliwe. To dzięki działaniu zarabiamy, dzięki działaniu istniejemy i możemy się rozwijać. Bierna postawa wobec życia prowadzi do zmarnowania, straty ambicji, okrojenia celów, a może i nawet do śmierci. To brak działania jest podobno(plotka) podstawowym powodem, przez który ludzie nie osiągają sukcesów.
„Wiedza zgromadzona gdzieś bezczynnie jest bezużyteczna.”
Bo czy ktokolwiek płaci mi za to, że ja mam wiedzę na temat pozycjonowania? Czy da mi pieniądze za sam fakt, że ja tą wiedzę posiadam? Oczywiście, że nie. Ja mogę zamienić tą wiedzę na pieniądze, mogę dołożyć do niej umiejętności, które będę zamieniał na pieniądze wykonując określoną pracę. Mogę wypozycjonować stronę internetową i dostać za to pieniądze, mogę nauczyć kilkoro ludzi jak pozycjonować w zamian za pieniądze. Ale to jest już działanie!
Napoleon Hill wybrał się do parku, aby porozmawiać z – jak sam ich nazwał – „rozbitkami życiowymi”. Dzisiaj poszlibyśmy porozmawiać z żulami. Wymówki każdego z nich wyglądały podobnie, Hill podsumował je jednym zdaniem: „Świat nie chce dać mi szansy.”
Nie będę dalej kontynuował tekstu, czekam na wasze komentarze i propozycje, jakie rozwiązanie/kontrargument na zrzucanie winy na świat wystosował Napoleon Hill. Jakie wy sami byście wystosowali? A może zgadzacie się, z tym, że to świat / los / fortuna /przeznaczenie, wyznacza nasze losy?
*Za przywódcę uważam osobę, która idzie własną ścieżką, do własnego celu, a nie podąża śladami innych. -Czułem potrzebę wytłumaczenia tego słowa, ponieważ dosłowna jego interpretacja jest wręcz groźna :)
To coś co w psychologi nazywane jest „przesunięciem punktu sterowania na zewnątrz”, czyli wszystko „stało się, zrobiło się” lub „ktoś to zrobił, ktoś mi zrobił”. Ludzie sterowani zewnętrznie mogą być świetni tylko jako… poddani/niewolnicy/pracownicy którym trzeba po kolei mówić co i jak.
Może trochę egoistycznie powiem ale trzeba patrzeć zawsze ze swojej perspektywy, mówić „co ja źle zrobiłem” , „co mogę zrobić inaczej”, „co w takiej sytuacji mogę zrobić”.
Odnośnie wyobraźni to powiem że jest mnóstwo przykładów na to że ludzie nie wierzyli że można czegoś dokonać, przychodził ktoś kto o tym nie wiedział i robił to.
Just do it !
Dooookładnie Kubo!
Napoleon tłumaczy to w podobny sposób. Świat każdemu daje jednakową szansę i tylko od nas zależy, czy ją wykorzystamy, czy podejmiemy działanie, które przyniesie nam sukces, czy zrealizujemy założone cele. To zależy TYLKO od nas. Każdemu wieje wiatr w oczy, ale czy go pokona zależy tylko od niego i jego wytrwałości.
Według mnie również wszystko powinno traktować się indywidualnie i patrzyć na świat przede wszystkim ze swojej perspektywy(ale nie tylko).
Dzięki za wytrwałość przy moich wpisach :)
Czytanie i dyskutowanie na takie tematy dla mnie sama przyjemność więc nie ma za co dziękować :)
Mówiąc jeszcze o sterowaniu chciałbym dodać o tym że czy zrealizujemy nasze cele czy nie to jest jedno, ale ważniejsze jest to żeby przejąć kontrolę nad własnym życiem ! Żebyśmy byli przygotowani na wszelkie możliwości, na tyle elastyczni by wykorzystać wiatr wiejący w oczy by popłynąć do innego celu !
Przejęcie kontroli nad moim własnym życiem to według mnie jeden z priorytetów w drodze do sukcesu.
Pozdrawiam !
Możliwość komentowania została wyłączona.